Miniodprężenie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mark Medish, były doradca prezydenta Billa Clintona, obecnie analityk think-tanku Carnegie Endowement for International Peace określił wizytę prezydenta Obamy w Moskwie mianem "małego odprężenia po małej zimnej wojnie" w relacjach między Kremlem a Białym Domem.
Oczywiście jedna jaskółka wiosny nie czyni. Dlatego oceniając wizytę Obamy w Rosji nie można popadać w nadmierny optymizm. Jedno jest pewne. Waszyngtonowi bardzo zależy, aby w relacjach z Moskwą po prostu wciśnąć "reset" i podjąć próbę budowania wzajemnych relacji na nowo. To oczywiście wcale nie będzie takie
proste. Od przeszłości nie można się tak łatwo odciąć.

Jak na razie bowiem prezydent Miedwiediew i Barack Obama zgodzili się z faktem, że w wielu sprawach się nie zgadzają. Optymizmem może jednak napawać fakt, że udało się podpisać porozumienie o redukcji arsenałów nuklearnych oraz wznowić wzajemne kontakty wojskowe zawieszone po wojnie w Gruzji. Czas pokaże, czy w relacjach rosyjsko-amerykańskich coś rzeczywiście zmieniło się na trwałe. Oby tylko nie powtórzył się scenariusz z czasów zimnej wojny, gdy po okresie odprężenia nadchodziła era eskalacji napięcia.