Szczyt G8: przyjęto projekt deklaracji gospodarczej

Szczyt G8: przyjęto projekt deklaracji gospodarczej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Photos.com 
Zaaprobowaniem projektu deklaracji gospodarczej zakończył się w L'Aquili pierwszy dzień szczytu siedmiu potęg gospodarczych i Rosji. Przywódcy ostrzegli przed nadal niepewną sytuacją gospodarczą i jej możliwymi skutkami społecznymi. Ustalili też swoje stanowisko w sprawie zmian klimatycznych i ropy naftowej. Wciąż są podzieleni w sprawie Iranu.

W deklaracji podkreślono, że "mimo występujących oznak stabilizacji i  umacniania się zaufania, nie rozpoczęło się jeszcze ożywienie gospodarcze, a w  koniunkturze panuje nadal stagnacja".

Prezydenci: USA Barack Obama, Rosji Dmitrij Miedwiediew, Francji Nicolas Sarkozy, kanclerz Niemiec Angela Merkel, premierzy: Wielkiej Brytanii Gordon Brown, Japonii Taro Aso, Kanady Stephen Harper i szef włoskiego rządu Silvio Berlusconi zgodzili się także co do potrzeby walki z rajami podatkowymi.

"Nie możemy dalej tolerować wielkich sum kapitałów ukrytych przed fiskusem" -  oświadczyli w projekcie dokumentu.

W deklaracji znalazło się stwierdzenie o "potrzebie sprzeciwienia się wszelkiej pokusie protekcjonizmu" oraz konieczności skoncentrowania się na  społecznym wymiarze kryzysu i stawiania ludzi "na pierwszym miejscu".

W sprawie globalnego ocieplenia przywódcy G8 zgodzili się, że przeciętne temperatury nie powinny wzrastać bardziej niż o 2 stopnie Celsjusza. Ponowili wezwanie do wszystkich krajów świata o realizację celu zmniejszenia o co najmniej 50 procent emisji gazów cieplarnianych do 2050 roku. Z powodu sprzeciwu krajów rozwijających się, których przedstawiciele uczestniczyli w szczycie, nie  przyjęto jednak żadnych celów dotyczących stopnia redukcji w latach przed 2050 rokiem.

Deklaracja zawiera też apel do krajów-producentów ropy naftowej i jej konsumentów o "poprawienie przejrzystości i wzmocnienie dialogu" w celu uniknięcia wahania cen.

Według rzeczniczki prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, przywódcy zgodzili się, że cena ropy powinna wynosić między 70 a  80 dolarów za baryłkę. "Kraje G8 zgodziły się (...), że ta cena jest sprawiedliwa" - powiedziała Natalia Timakowa. Przedstawiciel Białego Domu Michael Froman podkreślił jednak, że w deklaracji nie ma nic, co miałoby ustalać "sprawiedliwą" cenę ropy.

W osobnej deklaracji, dotyczącej Afryki, liderzy Wielkiej Ósemki opowiedzieli się za ograniczeniem skutków obecnego kryzysu dla państw najbiedniejszych i  zgodzili się na zwiększenie, wraz z innymi darczyńcami, funduszy na pomoc dla  Afryki do 2010 roku.

W piątek, w ostatnim dniu obrad, liczba jego uczestników - prezydentów, premierów i szefów wielkich organizacji oraz instytucji międzynarodowych -  wzrośnie z ośmiu do 40.

W przerwie rozmów premier Włoch Silvio Berlusconi oprowadził prezydenta USA Baracka Obamę po centrum miasta, zniszczonym w kwietniowym trzęsieniu ziemi.

Amerykański przywódca obejrzał ruiny domów i zabytków. Powitał go zaś wielki transparent z napisem "Yes, we camp" (Tak, mieszkamy w namiotach), który stał się hasłem komitetów protestacyjnych, założonych przez pozbawionych dachu nad głową mieszkańców miasta. Hasło to w ironiczny sposób nawiązuje do sloganu kampanii wyborczej Obamy "Yes, we can".

W trakcie obrad, około godziny 18.00, w rejonie L'Aquili zanotowano kolejny tego dnia wstrząs sejsmiczny. Miał on siłę 2 w skali Richtera, a jego epicentrum znajdowało się w odległości 7 kilometrów od koszar Gwardii Finansowej, gdzie odbywa się spotkanie.

Papież Benedykt XVI podczas audiencji generalnej w środę w Watykanie zachęcił wiernych do modlitwy za przywódców G8 przybywających do L'Aquili na trzydniowy szczyt, a także o to, by obrady te przyniosły oczekiwane rezultaty.

"Oby ten ważny światowy szczyt mógł przynieść decyzje i wskazania służące postępowi wszystkich narodów, zwłaszcza tych najuboższych" - mówił papież.

ND, PAP