Papież do Obamy: modlę się za pana i pana pracę

Papież do Obamy: modlę się za pana i pana pracę

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. M. Stelmach/Wprost 
Benedykt XVI przyjął na audiencji w Watykanie prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamę. To ich pierwsze spotkanie trwało 40 minut.

Po serdecznym powitaniu, na początku rozmowy w papieskiej bibliotece Obama poinformował papieża, że zakończony właśnie w L'Aquili szczyt G8 był "bardzo produktywny", i mówił o decyzji o wyasygnowaniu 20 miliardów dolarów na walkę z głodem na świecie.

W komunikacie wydanym po audiencji oraz wcześniejszej rozmowie Obamy z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Tarcisio Bertone i szefem dyplomacji arcybiskupem Dominique Mambertim watykańskie biuro prasowe poinformowało, że omówiono tematy leżące "w interesie wszystkich i stanowiące wielkie wyzwania dla przyszłości każdego kraju oraz prawdziwego postępu narodów". Wśród nich wymienia się "obronę i krzewienie życia, prawo do sprzeciwu sumienia".

"W centrum spotkania znalazły się również kwestie polityki międzynarodowej, także w świetle rezultatów szczytu G8" - głosi oświadczenie.

Mówiono również - podał Watykan - o "perspektywach pokoju na Bliskim Wschodzie, w których odnotowuje się zbieżności" .

Kolejne wymienione tematy rozmów to dialog między kulturami i religiami, globalny kryzys gospodarczo-finansowy, jego "implikacje etyczne", bezpieczeństwo żywnościowe, a także pomoc dla Afryki i Ameryki Łacińskiej, handel narkotykami.

"Położono także nacisk na znaczenie wychowania w tolerancji w każdym kraju" - brzmi watykański komunikat.

Siadając przy stole w błysku fleszy aparatów fotograficznych, amerykański prezydent powiedział z uśmiechem do Benedykta XVI, że "na pewno przyzwyczaił się już do tego, że robi mu się zdjęcia".

"I ja też się przyzwyczaiłem" - dodał Obama.

Jego żona Michelle z córkami Sashą i Malią zwiedziła zaś Watykan. Następnie wzięła udział w drugiej części audiencji. Na jej zakończenie, już bez obecności fotoreporterów, do papieża podeszły również córki Obamów i matka Michelle.

"Modlę się za pana, modlę się za pana pracę" - powiedział papież, żegnając się z prezydentem Stanów Zjednoczonych.

"Oczekujemy bardzo silnych relacji" - zapewnił Barack Obama. Dziękując papieżowi za egzemplarz jego encykliki społecznej "Caritas in veritate", dodał: "Będę miał co czytać w samolocie".

Ujawniono również, że papież - w bardzo znaczącym geście - podarował Obamie opublikowany w zeszłym roku dokument Kongregacji Nauki Wiary "Dignitas personae" na temat bioetyki, w którym powtarza się sprzeciw Kościoła wobec aborcji i badań nad komórkami macierzystymi.

Osobisty papieski sekretarz ksiądz Georg Gaenswein wyjaśnił dziennikarzom, że ten dokument "może pomóc prezydentowi zrozumieć lepiej stanowisko Kościoła katolickiego".

Sprawa aborcji i badań, które zgodnie z decyzją prezydenta USA mogą być finansowane także z budżetu, to podstawowe punkty sporne między Watykanem i Waszyngtonem oraz między amerykańską administracją i tamtejszym episkopatem.

Komentując piątkowe spotkanie prezydenta Baracka Obamy z papieżem Benedyktem XVI, prasa w USA zwraca uwagę na wiele wspólnych poglądów łączących amerykańskiego przywódcę z konserwatywnym zwierzchnikiem Kościoła katolickiego.

"Zarówno papież, jak i prezydent uznają, że mimo dzielących ich różnic mają okazję do połączenia swych sił na rzecz postępu w sprawach międzynarodowych, które są dla nich priorytetowe, jak konflikt izraelsko-palestyński, ocieplanie się klimatu, nieproliferacja broni nuklearnej, pomoc dla biednych krajów i reforma imigracji" - pisze piątkowy "New York Times".

Wizyta Obamy w Watykanie nastąpiła w trzy dni po ogłoszeniu przez papieża encykliki "Caritas in veritate", w której Benedykt XVI - podobnie jak czynił to jego poprzednik Jan Paweł II - wyraził sceptycyzm wobec kapitalizmu, podkreślił wagę sprawiedliwości społecznej i znaczenie praw związków zawodowych.

"Encyklika ta umiejscawia papieża na lewo od Obamy w sprawach gospodarczych. Byłoby wspaniałą niespodzianką, gdyby papież powiedział naszemu prezydentowi, że w pewnych kwestiach jest zbyt konserwatywny" - napisał przekornie znany lewicujący publicysta "Washington Post" E.J.Dionne.

Amerykańska lewica jest nieco rozczarowana tym, że Obama, szukając wyjścia z kryzysu gospodarczego, oparł się na centrowych ekonomistach i zawsze podkreśla, że popiera wolny rynek i że przejęcie kontroli przez rząd USA nad częścią gospodarki jest tylko tymczasowe.

Dionne i inni komentatorzy zwracają też uwagę, że Watykan życzliwiej wypowiada się o Obamie niż katolicka hierarchia w USA, a przynajmniej jej konserwatywny odłam.

Amerykańscy biskupi mają do prezydenta pretensje przede wszystkim o stanowczą obronę prawa do aborcji. Kilkudziesięciu biskupów potępiło katolicki Uniwersytet Notre Dame za zaproszenie w maju Obamy na uroczystość zakończenia roku akademickiego.

W USA jednak - jak zauważył jeden z amerykańskich ekspertów religijnych w radiu NPR - przywiązuje się dużo większą wagę do problemu aborcji niż w Europie. "Papież Benedykt XVI jest także europejskim intelektualistą" - powiedział ów ekspert.

dar pap, keb