Wśród atakujących w Dżalalabadzie było dwóch zamachowców-samobójców. Talibowie usiłowali wedrzeć się na teren miejscowego wojskowego lotniska, gdzie znajduje się baza wojsk międzynarodowych i afgańskich - ujawnił rzecznik władz prowincji Ahmad Zia Abdulzaj. Atak został odparty przez siły bezpieczeństwa; zginęło dwóch talibów - zakomunikował.Natomiast w atakach w Paktii miało zginąć do najmniej 8-12 talibów oraz 4-5 afgańskich policjantów.
Informacje o talibskiej operacji w Gardezie potwierdziła rzeczniczka wojsk USA Elizabeth Mathias, podając m.in. iż celem napastników była siedziba gubernatora, komenda policji i biura miejscowego urzędu bezpieczeństwa.
Według naocznych świadków, w talibskiej operacji w Gardezie wzięło udział co najmniej 15 zamachowców-samobójców, w tym część przebranych za kobiety i ubranych w zakrywające całe ciało stroje islamskie - burki.
W mieście słychać było odgłosy wybuchów i intensywnej wymiany ognia z broni automatycznej. Zdaniem świadków, uzbrojeni talibowie zaatakowali jednocześnie kilka budynków rządowych.
Podobne zmasowane ataki talibskie miały miejsce w ostatnich tygodniach we wschodnim Nuristanie, w Paktice oraz w rejonie Kabulu.
Wcześniej we wtorek talibowie uprowadzili w okręgu Wazi Zadran w prowincji Paktia 13 robotników firmy budowlanej, realizującej rządowe kontrakty.
ND, PAP