- Jakakolwiek współpraca wojskowa między Koreą Północną a Birmą może stanowić zagrożenie dla sąsiadów Birmy w Azji Południowo-Wschodniej - uważa amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton
- Wiemy o coraz poważniejszych obawach w sprawie wojskowej współpracy między Koreą Północną a Birmą, którą traktujemy bardzo poważnie. To byłoby bardzo destabilizujące dla regionu. Stanowiłoby bezpośrednie zagrożenie dla sąsiadów Birmy - powiedziała Clinton na konferencji prasowej w stolicy Tajlandii, Bangkoku.
W czerwcu uwagę Waszyngtonu zwrócił północnokoreański statek "Kang Nam", podejrzewany o przewożenie materiału nuklearnego do Birmy. Jednostka była przez dwa tygodnie śledzona przez amerykańską marynarkę wojenną. Frachtowiec ostatecznie zawrócił z trasy. Szefowa amerykańskiej dyplomacji podkreśliła też, że Stany Zjednoczone są "głęboko zaniepokojone" naruszaniem praw człowieka w Birmie.
Clinton przybyła do Tajlandii z Indii we wtorek. Ma wziąć udział w forum na temat bezpieczeństwa w Azji, które zdominuje m.in. kwestia Birmy, a także północnokoreański program atomowy i terroryzm po zamachach w Dżakarcie.dar, pap