Irlandia: mniej alkoholu dla kierowców to "nie" dla Lizbony?

Irlandia: mniej alkoholu dla kierowców to "nie" dla Lizbony?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Photos.com 
Po aborcji, armii i podatkach kolejną żywotną kwestią, która wyłoniła się w debacie przed powtórnym referendum dotyczącym ratyfikowania Traktatu Lizbońskiego w Irlandii, stało się prawo do drinka zanim poprowadzi się samochód.

Vintners' Federation of Ireland, zrzeszająca ponad 6 tys. właścicieli irlandzkich pubów, oświadczyła w środę, że rządowe plany zredukowania ilości alkoholu, który można legalnie wypić i prowadzić samochód, sprawią, że  Irlandczycy będą głosowali na "nie" w drugim referendum w sprawie traktatu.

"Mieszkańcy wiejskiej części Irlandii uznają to za coś więcej niż tylko nadopiekuńczość państwa i być może wpłynie to na sposób, w jaki zagłosują w  odniesieniu do Traktatu Lizbońskiego" - uważa szef federacji Padraig Cribben.

Za tak stanowcze decyzje często obwiniana jest Bruksela i ruch ten może zwrócić ludzi przeciwko UE - powiedział w radiu Newstalk.

Za zmniejszeniem ilości alkoholu, jaką mogą spożyć kierowcy, opowiada się minister transportu Noel Dempsey. Chce on zredukować go z 0,8 promila do 0,5 i  przekonuje, że znacznie poprawi to bezpieczeństwo na drogach - pisze w środę "Irish Independent" na swoich stronach internetowych.

Zredukowanie limitów dozwolonej ilości alkoholu nie będzie ratowało życia, ale może spowodować zamknięcie nawet tysiąca pubów przez zabronienie kierowcom wypicia małego drinka - odpowiada mu Cribben, dodając, że prawdziwym zagrożeniem dla bezpieczeństwa na drodze jest nadmierna prędkość.

Jego federacja przekonuje, że zmniejszenie limitów z 0,8 promila do 0,5 sprawi, że osoba, która wypije kieliszek wina do obiadu, może go przekroczyć. Podobnie osoba, która wypije pintę piwa po drodze z pracy, albo ksiądz, który odprawi dwie msze.

Zdaniem władz odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ruchu drogowego, nawet jeden drink utrudnia prowadzenie samochodu, zmniejszając zdolność do prawidłowej oceny odległości i ryzyka oraz spowalniając reakcje.

Irlandia i Wielka Brytania są jedynymi krajami w Unii Europejskiej, które pozwalają kierowcą na 0,8 promila.

ND, PAP