Co najmniej sześć osób zostało rannych w wyniku strzelaniny na uniwersytecie w Houston. Sprawca strzelał do ofiar z samochodu. Policja podejrzewa, że były to gangsterskie porachunki - informuje portal welt.de
Ofiarami są głownie osoby, które spędzały środowe popołudnie na koncercie studenckiej grupy raperskiej Sprawca podjechał samochodem w okolice sceny i oddał kilkanaście strzałów w stronę bawiącego się tłumu. Po kilku minutach strzelanina przeniosła się na uniwersytecki kampus.
Na razie policja sprawdza, czy w obydwu miejscach strzelała ta sama osoba. Wstępne ustalenia wykazały, że prawdopodobnie była to zemsta na raperze, który pomaga biednej młodzieży. Lokalny gang ma mu za złe, że odbiera grupie przestępczej potencjalnych członków.
ops/bcz