Jak wynika ze wstępnych informacji, MS Gotland, większy z promów z 1414 pasażerami na pokładzie, z nieznanych przyczyn uderzył w mniejszą jednostkę około godziny 12. Był to HSC Gotlandia II, tak zwany szybki prom typu Katamaran, zabierający na pokład 700 pasażerów. Do wypadku doszło w pobliżu miejsca, do którego dopływają polskie promy kursujące pomiędzy Gdańskiem a szwedzkim portem.
W wyniku zderzenia doszło do rozdarcia burty mniejszego promu powyżej poziomu wody. Żadna z jednostek nie zaczęła nabierać wody. Nie nadają się jednak do dalszego użytkowania i zostaną wysłane do stoczni. Wypadek spowodowł zakłócenie stałej komunikacji promowej pomiędzy Gotlandią a stałym lądem, za którą odpowiedzialne były oba uczestniczące w zderzeniu promy.
Z powodu poważnych uszkodzeń obu statków, wszystkich pasażerów ewakuowano na brzeg. Większość z nich to obywatele szwedzcy, choć na statkach znajdowało się również dwóch Polaków. Żaden z nich nie odniósł jednak obrażeń.- Było bardzo mgliście. Nagle poczułam ogromny wstrząs, pospadały wszystkie deski z sufitu, powypadały szyby na dolnym pokładzie. Ludzie wpadli w panikę, nie wiedzieli co mają robić - relacjonuje dla portalu thelocal.se pasażerka promu Ulrika Bond.
Gotlandia jest zamieszkana przez około 60 tysięcy osób, a latem przebywa na niej prawie tyle samo turystów i wczasowiczów.Prawdopodobną przyczyną wypadku była mocno ograniczona przez mgłę widoczność. Na razie nie można jednak wykluczyć błędu człowieka lub usterki technicznej któregoś z promów.
TVN24, PAP, thelocal.se, oju/ops/arb, dar