Włoski tygodnik "L'Espresso" opublikował kolejne taśmy z udziałem Berlusconiego i Patrizii D'Addario. - To najbardziej intymne nagranie - ocenia brytyjski dziennik "The Guardian"
Najnowsze nagranie zawiera fragmenty rozmowy o masturbacji i orgazmach. Patrizia D'Addario twierdzi, że jest to nagranie z 4 listopada zeszłego roku. Opublikowany fragment jest natomiast momentem tuż po odbyciu stosunku z premierem Włoch.
D'Addario była w Mediolanie na przyjęciu organizowanym przez Berlusconiego. To wówczas powstały nagrania intymnych rozmów premiera. D'Addario twierdzi, że nie chciała opublikować taśm, ale Berlusconi ją do tego zmusił. - To jest forma zemsty. Premier miał załatwić dla mnie pewną nieruchomość i nie wywiązał się z umowy. Poza tym nie otrzymałam żadnych pieniędzy z spędzenie nocy z Berlusconim - powiedziała w jednym z wywiadów dla "L'Expresso".
Premier Włoch podważył autentyczność nagrań i wielokrotnie zaprzeczał, jakoby miał spędzić noc z D'Addario. Oficjalne oświadczenie w tej sprawie wydał w środę. - Jest mnóstwo pięknych dziewcząt, a ja nie jestem święty, na pewno już to wiecie. Mam nadzieję, że zrozumieją to także ci z "La Repubblica" - powiedział.
ops/bcz
D'Addario była w Mediolanie na przyjęciu organizowanym przez Berlusconiego. To wówczas powstały nagrania intymnych rozmów premiera. D'Addario twierdzi, że nie chciała opublikować taśm, ale Berlusconi ją do tego zmusił. - To jest forma zemsty. Premier miał załatwić dla mnie pewną nieruchomość i nie wywiązał się z umowy. Poza tym nie otrzymałam żadnych pieniędzy z spędzenie nocy z Berlusconim - powiedziała w jednym z wywiadów dla "L'Expresso".
Premier Włoch podważył autentyczność nagrań i wielokrotnie zaprzeczał, jakoby miał spędzić noc z D'Addario. Oficjalne oświadczenie w tej sprawie wydał w środę. - Jest mnóstwo pięknych dziewcząt, a ja nie jestem święty, na pewno już to wiecie. Mam nadzieję, że zrozumieją to także ci z "La Repubblica" - powiedział.
ops/bcz