To wierzchołek góry lodowej - alarmują eksperci do walki z mafią, wyrażając jednocześnie przekonanie, że zbyt długo informacje o obecności gangów kalabryjskich we włoskiej stolicy były lekceważone i niedoceniane.
Nie ważne, czy "pralnia" jest dochodowa czy nie
Przedstawiciele specjalnych oddziałów karabinierów uważają, że - w przeciwieństwie na przykład do Neapolu - w Rzymie gangi nie kontrolują miejskich dzielnic. Ich jedynym celem jest pranie brudnych pieniędzy w zakładanych przez nie firmach, sklepach, restauracjach i innych lokalach. Klany opanowały także centra handlowe w Wiecznym Mieście.
Nieważne jest przy tym - podkreślają cytowani przez prasę reprezentanci wymiaru sprawiedliwości - czy działalność jest dochodowa, czy nie. Liczy się tylko możliwość wyprania pieniędzy pochodzących z wymuszeń, handlu narkotykami i innych przestępstw.
Rzym to dla mafiosów wielka "pralnia" - wynika z analiz urzędu nadzoru nad bezpieczeństwem w regionie Lacjum. Gangi kamorry działają w dzielnicach peryferyjnych, m.in. Centocelle, Ciampino i nadmorskiej Ostii oraz w przemysłowych ośrodkach pod Rzymem. Według szacunków w Rzymie aktywnych jest 25 gangów z Kalabrii i 23 klany kamorry.
dar.pap