Związki zrzeszające m.in. policjantów, kierowców autobusów i śmieciarzy podały, że ich przedstawiciele spotkali się w środę z pracodawcami i w czwartek rozpoczną nowe negocjacje po odrzuceniu ostatniej oferty płacowej. Nie podano szczegółów tej oferty.
W poniedziałek, kiedy strajk ogłoszono, związki poinformowały, że rząd nie zgodził się na 15-procentowe podwyżki.
O tej porze roku protesty w RPA nie są niczym nowym. Przyczyną okresowych strajków jest wygasanie kontraktów, które przypada na ten czas. W tym roku niepokoje związane z brakiem pracy są jednak silniejsze. Wzmocnił je brak przemian, które w czasie wyborów obiecał mieszkańcom obecny rząd. Protestujący domagają się nowych miejsc pracy, domów oraz usprawnienia dostaw prądu i wody.
W lipcu zakończył się w RPA strajk pracowników budowlanych, zatrudnionych przy wznoszeniu stadionu na przyszłoroczne mistrzostwa świata w piłce nożnej. Pracownicy poszli na ugodę z rządem, który zaproponował 12-procentową podwyżkę.
ND, PAP