Irakijczycy już usunęli część betonowych murów i otworzyli dla ruchu wiele bagdadzkich ulic, w tym znany targ książkowy Mutanabi. Mury o wysokości czterech metrów zostały zaprojektowane tak, by zaabsorbować siłę eksplozji, zneutralizować ataki rakietowe i chronić przed ostrzałem z broni palnej.
Osłona przed zamachami
W mieście wciąż jednak istnieją tysiące murów rozlokowanych wzdłuż głównych arterii, przy drogach prowadzących na międzynarodowe lotnisko, a także wokół ważnych urzędów, ambasad, banków, szpitali i innych obiektów, które mogą się stać celami dla terrorystów. Murami ogrodzone są też liczne osiedla np. dzielnice sunnickie Dora i Azamija czy szyickie Miasto Sadra. Te środki ochronne mają jednak swoje uzasadnienie - we wtorek w Bagdadzie zginęło pięciu policjantów patrolujących sunnicką dzielnicę. Natomiast przed tygodniem w serii zamachów w szyickich meczetach zginęło 29 ludzi. Mimo to rzecznik stołecznego centrum dowództwa operacyjnego Kasim al-Musawi przekonuje, że władze chcą zdemontować wszystkie istniejące w stolicy mury.
Amerykanie gotowi do rozbiórkiAmerykańscy żołnierze, którzy wznieśli większość murów po inwazji w 2003 roku, twierdzą, że nie otrzymali jeszcze wniosku o ich rozebranie. Armia USA wyraziła jednak przekonanie, że irackie siły są w stanie poradzić sobie z zapewnieniem bezpieczeństwa stolicy.
PAp, arb