Szef izraelskiej dyplomacji Awigdor Lieberman uznał, że zawarcie pokoju z Palestyńczykami w najbliższych latach jest mało prawdopodobne. Jego zdaniem wysiłki dyplomatyczne Izraela powinny zmierzać raczej ku poprawie w dziedzinie bezpieczeństwa i gospodarki.
- Radykalna i nieprzejednana postawa Palestyńczyków w kwestii Jerozolimy, a także żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu tworzą między nami przepaść nie do pokonania - oświadczył Lieberman przyjmując delegację amerykańskich kongresmenów z Partii Demokratycznej. Jego zdaniem polityka Izraela powinna opierać się na realiach, a nie na iluzjach. Zaznaczył jednocześnie, że należy podtrzymywać dialog z Palestyńczykami w celu poprawy bezpieczeństwa w regionie i sytuacji ekonomicznej Palestyńczyków.
Sporne osiedla
Stany Zjednoczone, które uznają osadnictwo żydowskie za przeszkodę w doprowadzeniu do pokoju na Bliskim Wschodzie, domagają się zamrożenia budowy osiedli na Zachodnim Brzegu. Izrael odrzuca jednak wezwania USA, tłumacząc, że istniejące osiedla muszą się rozbudowywać ze względu na "naturalny przyrost" żyjącej tam populacji. Palestyńczycy tymczasem uzależniają wznowienie rozmów pokojowych z Izraelem od całkowitego zamrożenia budowy osiedli. Rozmowy w tej sprawie zawieszono w grudniu ubiegłego roku.
PAP, arb