Szefowa organizacji pozarządowej "Spasiom pokolenije" (Uratujmy pokolenie-red.) i jej mąż zostali uprowadzeni w poniedziałek w stolicy Czeczenii Groznym - podała agencja AFP powołując się na przedstawicieli innych organizacji pozarządowych.
Porwania dokonano w środku dnia w biurze organizacji. Nieznani uzbrojeni ludzie wdarli się do biura organizacji, skąd uprowadzili szefową Zaremę Sadułajewą i jej męża - podał cytowany przez rosyjskie media, w tym Echo Moskwy, członek organizacji Memoriał Aleksandr Czerkasow. Powiedział, że później porywacze wrócili do biura po telefon komórkowy i samochód męża - Alika Dżibrałowa. Według Czerkasowa Dżibrałow odbył karę czterech lat więzienia za udział w nielegalnych ugrupowaniach zbrojnych. Organizacja "Uratujmy pokolenie" zajmuje się głównie pomaganiem czeczeńskiej młodzieży w znalezieniu miejsca w społeczeństwie, tak by nie została wciągnięta do zbrojnych grup.
To już kolejne porwania
To już kolejne porwania
Agencja AFP przypomina, że przed niespełna miesiącem w Groznym uprowadzono Natalię Estemirową - jedną z głównych współpracownic Memoriału na Kaukazie. Tego samego dnia po południu ciało aktywistki Memoriału z ranami postrzałowymi znaleziono w Inguszetii, republice sąsiadującej z Czeczenią.
Szef Memoriału Oleg Orłow uważa, że to Kadyrow ponosi odpowiedzialność za porwanie Estemirowej.pap, dar