Mahler - swego czasu wojujący lewak, adwokat terrorystów z lewackiej Frakcji Armii Czerwonej stał się z czasem prawicowym ekstremistą i antysemitą. W 2000 roku wstąpił do skrajnie prawicowej Narodowo-Demokratycznej Partii Niemiec.
Nie okazał skruchy
W stan oskarżenia postawiono go za negowanie Holokaustu w publicznych wystąpieniach oraz propagowanie takich poglądów w internecie. Nie zmienił zdania także podczas procesu. W swej mowie końcowej, która trwała 10 godzin, zapowiadał, że "nie ustanie w walce z kłamstwem Holokaustu".
Nazistowski recydwista
Chociaż w Niemczech za tego typu przestępstwo grozi do pięciu lat więzienia, Mahler otrzymał o rok dłuższą karę ze względu na jego zachowanie w trakcie procesu. Sąd wziął również pod uwagę fakt, że Mahler jest recydywistą - był już skazany m.in. za posłużenie się pozdrowieniem hitlerowskim i wygłaszanie nazistowskich haseł, a także za próby usprawiedliwienia ataków terrorystycznych na USA 11 września 2001 roku. Na Niemcu ciążą też wyroki za podżeganie do nienawiści i kłamstwo oświęcimskie. Mahler utrzymuje również, że to Polska, a nie Niemcy, wywołała II wojnę światową.
PAP, arb