Wpływowy i kontrowersyjny przywódca afgański, z pochodzenia Uzbek, generał Abdul Raszid Dostum powrócił w niedzielę do kraju z uchodźstwa w Turcji.
Jak pisze AP, powrót może się wiązać z próbami uzyskania przez prezydenta Hamida Karzaja poparcia etnicznych Uzbeków przed czwartkowymi wyborami prezydenckimi. Karzaj ubiega się o reelekcję.
Stany Zjednoczone - pisze AP, cytując anonimowego urzędnika ambasady amerykańskiej w Kabulu - natychmiast skrytykowały przyjazd generała, wyrażając obawy, że może on zaangażować się w "masowe łamanie praw człowieka".
Dostuma obarcza się odpowiedzialnością za śmierć do 2 tys. więźniów talibskich na początku afgańskiej wojny. Prezydent USA Barack Obama polecił przeprowadzić śledztwo w celu wyjaśnienia zarzutów postawionych przez "New York Times", że administracja prezydenta George'a W. Busha zaniechała dochodzenia w sprawie tych zabójstw.
Sam generał zdecydowanie zaprzecza tym zarzutom.