Drugi dzień z rzędu wielki pożar lasu szalał we wtorek w środkowej Grecji, ale przestał zagrażać pobliskim wioskom, gdyż zmienił się kierunek wiatru - podała grecka straż pożarna.
"Wciąż mamy trudności z opanowaniem płomieni - powiedział rzecznik straży. - Ale wiatr zmienił kierunek i wioski nie są już zagrożone".
W poniedziałek mieszkańcy wioski Prodromos, ok. 100 km na zachód od Aten, próbowali ratować domostwa używając do walki z pożarem węży gumowych. Jak powiedział w greckim radiu wójt, kobiety i dzieci w ramach prewencji zgromadzono na wioskowym placu.
Z żywiołem walczy około 90 strażaków przy wsparciu dwóch samolotów, czterech śmigłowców i 26 wozów strażackich.
Grecję każdego lata nękają pożary. W 2007 roku były one przyczyną śmierci ponad 70 ludzi.
ND, PAP