Śmiertelnie chory terrorysta
Nieuleczalnie chorego zamachowca zwolniono ze względów humanitarnych. Minister sprawiedliwości Szkocji Kenny MacAskill powiedział, że czuł się zobowiązany do uwolnienia Megrahiego, jak powiedział - ze względu na szkockie wartości. Megrahi odleciał do Libii.
- Nie można oczekiwać od rodzin zmarłych, by zapomniały, a co dopiero, by przebaczyły - powiedział MacAskill, ale - jak dodał - Megrahi "stoi teraz wobec wyroku sił wyższych". Lekarze dają Libijczykowi, u którego w zeszłym roku zdiagnozowano raka, nie więcej niż trzy miesiące życia.
Tragedia w Lockerbie
Libijczyk spędził w szkockim więzieniu osiem lat, choć skazano go na dożywocie i teoretycznie miał szansę wyjścia na wolność dopiero po odsiedzeniu co najmniej 27 lat. Megrahi został skazany w 2001 roku za udział w zamachu bombowym na samolot linii Pan Am nad szkockim miasteczkiem Lockerbie w 1988 roku. W wypadku zginęło 259 ludzi znajdujących się na pokładzie oraz 11 na ziemi, gdy lecąca z Londynu do Nowego Jorku maszyna spadła na Lockerbie.
Biały Dom oznajmił w czwartek, że z wielką przykrością przyjął decyzję o uwolnieniu Megrahiego. Wcześniej sekretarz stanu USA Hillary Clinton dzwoniła do szkockiego ministra, nalegając, by tego nie czynił. Większość ofiar zamachu nad Lockerbie stanowili Amerykanie.
PAP, arb