FBI krytykuje zwolnienie libijskiego zamachowca

FBI krytykuje zwolnienie libijskiego zamachowca

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dyrektor FBI Robert Mueller gwałtownie skrytykował decyzję ministra sprawiedliwości Szkocji o uwolnieniu zamachowca z Lockerbie, nazywając ją "aktem, który daje otuchę terrorystom na całym świecie". Rzecznik władz szkockich odpowiadając na zarzuty podkreślił, że decyzja była zgodna z prawem.

"Drwiną w rządów prawa" i "kpiną z żalu rodzin" ofiar nazwał szef FBI uwolnienie w czwartek ze szkockiego więzienia Libijczyka Abdelbaseta al-Megrahiego. Mueller prowadził śledztwo w sprawie zamachu na lecący z Londynu do Nowego Jorku samolot Pan Am, który rozbił się w w wyniku zamachu w 1988 roku, zabijając 270 ludzi, w większości Amerykanów.

"Zwolnienie z powodów medycznych nie jest częścią amerykańskiego systemu sądowniczego, ale jest częścią systemu szkockiego" - oznajmił w odpowiedzi rzecznik władz w Edynburgu. Decyzję o zwolnieniu ciężko chorego zamachowca, któremu zostało kilka miesięcy życia, szkocki minister sprawiedliwości Kenny MacAskill tłumaczył względami humanitarnymi.

Rzecznik podkreślił też, że MacAskill spotkał się z amerykańskimi rodzinami, władzami amerykańskiego resortu sprawiedliwości oraz sekretarz stanu USA Hillary Clinton. "Nie mógłby zasięgnąć więcej rad" - ocenił.

W ujawnionym w sobotę liście Mueller napisał do ministra: "Uczyniłem praktykę z niekomentowania działań innych prokuratorów. Pańska decyzja o uwolnieniu Megrahiego sprawiła jednak, że porzuciłem tę praktykę w tym przypadku. Czynię tak, ponieważ jestem zaznajomiony z faktami i prawem. Czynię to także dlatego, że jestem oburzony pańską decyzją, beztrosko tłumaczoną względami współczucia". Według szefa FBI, uwolnienie Megrahiego "daje otuchę terrorystom na całym świecie, którzy teraz wierzą, że niezależnie od jakości śledztwa terrorysta zostanie uwolniony przez +współczucie+ jednego człowieka".

Rzecznik władz szkockich odpowiedział, że Mueller powinien być świadomy, że  choć wiele rodzin ofiar jest przeciwnych gestowi MacAskilla, to wiele innych go  popiera.

Megrahi został przez szkocki sąd skazany na dożywocie, ale ostatecznie spędził w więzieniu osiem lat. W czwartek po powrocie do Libii został entuzjastycznie powitany przez tłumy w Trypolisie. Wywołało to protesty rodzin ofiar zamachu.

ND, PAP