Strefa przymusowej ewakuacji mieszkańców rozciągała się w sobotę od gór San Gabriel na północy hrabstwa Los Angeles do wschodnich krańców samego miasta. Tylko kanion oddziela laboratorium NASA od strefy ewakuacji. Straż pożarna usiłuje nie dopuścić, by ogień dotarł do Mount Wilson, gidze znajdują się główne przekaźniki telewizyjne i radiowe.
Pożar w stanie Kalifornia (zachodnie wybrzeże USA) szaleje od środy. W sobotę straż pożarna zdołała opanować ogień tylko na pięciu procentach płonących terenów. Opanowanie pożarów może zając do tygodnia. Wiatr, susza i temperatura przekraczająca 38 st. C utrudniają walkę z żywiołem. Straż pożarna ocenia, że ryzyko dalszego rozprzestrzeniania się pożarów jest bardzo wysokie. Trzy osoby zostały ranne.
Gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger ogłosił w piątek stan wyjątkowy dla hrabstw Los Angeles i Monterey (w środkowej Kalifornii, nad Pacyfikiem), gdzie pożary strawiły roślinność na powierzchni 5, 200 hektarów. W sobotę stan wyjątkowy objął również hrabstwo Mariposa u stóp gór Sierra Nevada, w centrum stanu.
W sobotę z ogniem walczyło ponad 750 strażaków, wspieranych przez śmigłowce.
AFP przypomina, że w Kalifornii często szaleją wielkie pożary. W 2007 roku ewakuowano 640 tys. mieszkańców stanu, spłonęło dwa tys. domów; był to najgorszy pożar w historii Kalifornii.pap, em