Zabrakło im kilku dni
Według przedstawicieli brytyjskich i amerykańskich służb bezpieczeństwa spisek - w odróżnieniu od wielu innych wykrytych niedawno w Europie - miał bezpośredni związek z Al-Kaidą, a pieczę nad nim sprawowali islamscy rebelianci w Pakistanie. W momencie aresztowania w sierpniu 2006 roku spiskowców dzieliło tylko kilka dni od przeprowadzenia kilku jednoczesnych zamachów na siedem samolotów lecących z Wielkiej Brytanii do USA. Zamachowcy zamierzali przygotować ładunki wybuchowe w toaletach, wykorzystując w tym celu materiały wybuchowe na bazie wody utlenionej, wstrzyknięte do butelek z napojami gazowanymi.
Uratowano co najmniej 2 tysiące osób
Aresztowania wywołały chaos na lotniskach i odwołanie setek lotów w Europie. Wykrycie spisku spowodowało także zmianę zasad bezpieczeństwa na lotniskach, w tym odnośnie do ilości płynów i żeli, które można wnosić na pokład. Władze brytyjskie szacują, że gdyby spiskowcom powiodły się ich plany, mogłoby zginąć nawet 2000 pasażerów. W razie zdetonowania ładunków wybuchowych nad miastami, śmierć mogły ponieść kolejne setki osób na ziemi.
PAP, arb