Ciężkie czasy na referenda
- Referenda z natury są bardzo trudnymi do opanowania zwierzętami. Referendum w czasie głębokiego kryzysu jest szczególnie trudne - podkreślił Roche nawiązując do faktu, że zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego stosują przede wszystkim argumenty ze sfery gospodarczej. Minister ds. europejskich ostrzegł jednocześnie przed niepożądanymi konsekwencjami ponownego odrzucenia Traktatu. - Nie potrafię wyobrazić sobie gorszego momentu w historii na zastopowanie europejskiego projektu - powiedział.
Tym razem będzie inaczej
- Gdyby jednak projekt ten został zastopowany, zacznie się rodzić to, czego się zawsze obawialiśmy: Europa dwóch prędkości - ocenił. Jak dodał, taki rozwój wypadków uderzyłby przede wszystkim w małe i średnie państwa, takie jak Irlandia. W pierwszym referendum w czerwcu ub. r. Irlandczycy odrzucili Traktat Lizboński większością 53 proc. głosów. Od tego czasu jednak UE wyszła na przeciw obawom przeciwników Traktatu z Lizbony, dając Irlandii prawne gwarancje dotyczące m.in. kwestii podatkowych i neutralności kraj.
pap, dar