Były prezydent Lech Wałęsa uda się do Irlandii, aby przekonywać obywateli tego kraju do poparcia w referendum Traktatu Lizbońskiego. Piotr Gulczyński, prezes Instytutu Lecha Wałęsy poinformował, że plan wizyty nie jest jeszcze szczegółowo ustalony.
- Lech Wałęsa spotka się prawdopodobnie z miejscowymi związkowcami, ze środowiskami pro i antytraktatowymi oraz mediami - przewiduje Gulczyński.
Nie straszne mu pomidory
Kilka dni temu Wałęsa przyznał, że Traktat Lizboński nie całkiem mu się podoba, ale - jego zdaniem - trzeba go przyjąć, a następnie poprawić. - Poprawić od środka, nie od zewnątrz - doprecyzował Wałęsa.Były prezydent przekonywał wówczas, że jest gotów pojechać do Irlandii, by przekonywać do przyjęcia Traktatu. - Narażę się na "pomidory", ale będę walczył i udowadniał, że lepszy jest kiepski kierowca niż żaden kierowca. Europa potrzebuje sterowności - argumentował Wałęsa.
Irlandzkie referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego odbędzie 2 października. W poprzednim referendum ws. Traktatu, Irlandczycy odrzucili go większością 53,6 proc. głosów.PAP, arb