Były prezydent USA Jimmy Carter uważa, że opozycja wobec prezydenta Baracka Obamy ma w znacznym stopniu podtekst rasistowski. - Myślę, że wielka część tej silnie okazywanej niechęci wobec prezydenta opiera się na tym, że jest on czarny, że jest Afroamerykaninem - powiedział Carter w wywiadzie dla telewizji NBC.
- Mieszkałem na Południu (USA) i widziałem, jak reszta kraju podzielała wtedy postawę Południa wobec grup mniejszościowych, zwłaszcza Afroamerykanów. Ta skłonność do rasizmu nadal istnieje. To ohydna sytuacja i bardzo mnie ona martwi - dodał.
"Forma represji na czarnych"
Sygnały potwierdzające obserwacje byłego prezydenta pojawiły się na sobotniej, zorganizowanej przez prawicę demonstracji protestu w Waszyngtonie przeciw polityce Obamy. Na jednym z transparentów widniał fotomontaż przedstawiający Obamę jako afrykańskiego kacyka z dzidą, ubranego w spódniczkę z liści palmowych.
Zwolennicy prezydenta zwracają też uwagę na wypowiedzi ultrakonserwatywnych komentatorów w radiu i telewizji. Jeden z nich, Glenn Beck z telewizji Fox News, powiedział, że planowana przez rząd reforma opieki zdrowotnej to "forma reparacji dla czarnych" za niewolnictwo.
pap, dar