W taki ekstremalny sposób walczący od lat z Berlusconim Antonio Di Pietro podsumował napięcia w centroprawicowej koalicji, zwłaszcza zaś różnice zdań z przywódcą rozwiązanego już Sojuszu Narodowego Gianfranco Finim, przewodniczącym Izby Deputowanych.
Bandyta z opozycjiPorównanie Berlusconiego do straconego w 2006 roku na szubienicy dyktatora Iraku Saddama Husajna oraz Hitlera wywołało oburzenie w szeregach centroprawicowego ugrupowania Lud Wolności. - Di Pietro zachowuje się jak bandyta, a lewica , która nie odcina się otwarcie od jego słów, jest jego wspólnikiem - podkreślił minister kultury Sandro Bondi. Również przewodniczący klubu Ludu Wolności w Izbie Deputowanych Fabrizio Cicchitto uważa, że poważniejszym problemem od "wulgaryzmów", jak to ujął, Di Pietro jest to, że wciąż za swego sojusznika uważa go największe ugrupowanie opozycji - Partia Demokratyczna.
PAP, arb