Wyleczyć Rosję z paranoi
- Jeśli produktem ubocznym tej decyzji będzie to, że Rosjanie poczują się trochę mniej paranoicznie i będą chcieli współpracować z nami bardziej efektywnie, aby przeciwdziałać zagrożeniom takim, jak irańskie rakiety balistyczne, czy rozwój programu nuklearnego, to jest to korzyść - ocenił.
Afgański orzech do zgryzieniaPoruszając sprawę Afganistanu Obama powiedział, że nie wyznaczył terminu wycofania sił amerykańskich z tego kraju, ale zapewnił, że nie ma mowy o bezterminowej okupacji. Dodał, że zamierza powrócić do początkowego celu tej operacji, jakim było schwytanie przywódców Al-Kaidy, którzy zorganizowali zamachy z 11 września. Jego zdaniem skoncentrowana strategia wojenna pomoże w schwytaniu Osamy bin Ladena. Nie przesądził również, czy do Afganistanu pojadą kolejni amerykańscy żołnierze - najpierw prezydent chce ustalić odpowiednią strategię dla sił amerykańskich działających w rejonie misji. - Chcę, aby wszyscy zrozumieli, iż nie podejmuje się decyzji o zasobach, zanim nie ma się gotowej strategii. To nie jest prosta zależność, że jeśli dostanę więcej, mogę zrobić więcej - tłumaczył.
Amerykański prezydent nie chciał wypowiadać się na temat prawomocności sierpniowych wyborów prezydenckich w Afganistanie, dopóki "wszystko nie zostanie sprawdzone". Dodał, że trwają dochodzenia w tej sprawie.
PAP, arb