Prezydent Serbii, Boris Tadić oznajmił w Nowym Jorku, że jest, niestety, jedynym prezydentem na Bałkanach, który przeprosił pozostałe narody za zbrodnie popełnione podczas wojny w latach 90.
Tadić podkreślił, że wzajemne przeprosiny wśród narodów bałkańskich są potrzebne dla wyeliminowania wzajemnych pretensji do wydarzeń czasu ostatniej wojny. Podczas wykładu na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku przypomniał, że czeka przede wszystkim na przeprosiny muzułmańskich władz Bośni i Hercegowiny, w stosunku do których wyraził skruchę za zbrodnie dokonane przez bośniackich Serbów.
„Wyraziłem przeprosiny również w stosunku do Chorwatów i kosowskich Albańczyków", powiedział Tadić, przypominając, że podczas konfliktów w latach 90. wszystkie strony poniosły straty w ludziach i w związku z tym wszystkie mają prawo czuć się w pewnym sensie ofiarami.
W kwestii współpracy Serbii z Trybunałem w Hadze, Tadić potwierdził wysiłki Serbii, która nie ustaje w poszukiwaniach dwóch zbrodniarzy wojennych: gen. Ratka Mladicia i Gorana Hadžića.
"Jeśli Mladić jest w Serbii, zostanie schwytany. Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby go znaleźć.", powiedział prezydent.
TR, nezavisne.com
„Wyraziłem przeprosiny również w stosunku do Chorwatów i kosowskich Albańczyków", powiedział Tadić, przypominając, że podczas konfliktów w latach 90. wszystkie strony poniosły straty w ludziach i w związku z tym wszystkie mają prawo czuć się w pewnym sensie ofiarami.
W kwestii współpracy Serbii z Trybunałem w Hadze, Tadić potwierdził wysiłki Serbii, która nie ustaje w poszukiwaniach dwóch zbrodniarzy wojennych: gen. Ratka Mladicia i Gorana Hadžića.
"Jeśli Mladić jest w Serbii, zostanie schwytany. Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby go znaleźć.", powiedział prezydent.
TR, nezavisne.com