"Możemy mieć znaczące rezerwy uranu" - powiedział dziennikarzom Sanz na wenezuelskiej wyspie Margarita, gdzie udał się na szczyt państw Afryki i Ameryki Łacińskiej.
Rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu Ian Kelly powiedział ostatnio, że Stany Zjednoczone są "zaniepokojone" możliwym transferem materiałów nuklearnych pomiędzy Wenezuelą a Iranem - przypomina agencja AP.
Analitycy twierdzą jednak, że Iran ma własne bogate złoża uranu i nie musi go importować, choć może się to okazać konieczne, jeśli irańskie zasoby staną się za małe by podtrzymać produkcję wzbogaconego uranu w dłuższej perspektywie.
Dalsza współpraca między Caracas a Teheranem w ewentualnej eksploatacji złóż pozostaje w fazie projektu i napotka na liczne praktyczne i finansowe utrudnienia - komentuje AP.
Zrealizowanie tych planów może kosztować miliardy dolarów. Wenezuela nie posiada też technologii ani know-how potrzebnych by wprowadzić projekt w życie.
Pomoc w tej kwestii zaoferowała Rosja, a prezydent Hugo Chavez ogłosił, że Moskwa i Caracas stworzyły wspólną komisję ds. energii atomowej.
Rzecznik rosyjskiej państwowej agencji atomowej Rosatom powiedział jednak, że nie ma jeszcze konkretnych planów współpracy.pap, em