Rosja zadowolona z Raportu
Kreml z zadowoleniem przyjął raport - oświadczyła Natalia Timakowa, sekretarz prasowa prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.- Sądząc po pierwszych doniesieniach, możemy tylko powitać z zadowoleniem wnioski dotyczące tego, kto rozpoczął wojnę – podkreśliła. Dodała, że „jeśli komisja uznała, że to Gruzja, o czym wielokrotnie mówiła Rosja, to możemy tylko przyjąć z zadowoleniem taki wniosek". Również rosyjskie MSZ oceniło, że uznanie winy Gruzji za agresję przeciwko Osetii Płd, to dobry znak. - Wysiłki komisji UE nie poszły na marne. Każdy myślący człowiek wyciągnie z opublikowanego 30 września raportu fundamentalny wniosek, że agresję przeciwko Osetii Płd. w nocy na 8 sierpnia 2008 roku rozpętały obecne władze Gruzji - głosi oświadczenie resortu spraw zagranicznych Rosji. Podkreślili, że „ważne jest także to, że w dokumencie bezpośrednio wskazano państwa, który zbroiły i szkoliły gruzińską armię".
"Pewne dwuznaczności"
Jednak są pewne kwestie, które, według MSZ, wymagają wyjaśnienia. - Raport zawiera też pewne dwuznaczności – zaznaczył MSZ. Jakie? - Fragment o rzekomym niewspółmiernym użyciu siły przez stronę rosyjską – precyzują w oświadczeniu. - Strona rosyjska użyła siły tylko dla stłumienia tych pozycji na terytorium Gruzji, które wykorzystane zostały do ataku na Osetię Płd. - wyjaśnia resort rosyjskiej dyplomacji.
pap, interfax, dar