Informując o rozpoczęciu rokowań, rzeczniczka koordynatora unijnej dyplomacji Javiera Solany, Cristina Gallach odmówiła jednak podania jakichkolwiek szczegółów. Zaznaczyła tylko, że sześć mocarstw - USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy - liczy na "konstruktywny dialog", prowadzący do przełamania impasu w kwestii irańskiego programu atomowego. Solana jest gospodarzem rokowań.
Bezpośrednio przed rozmowami w Szwajcarii, Iran zapowiedział, że nie będzie omawiać na nich kwestii, związanych ze swymi nuklearnymi prawami - może natomiast rozmawiać o "rozbrojeniu, o nieproliferacji i innych sprawach ogólnych". We wtorek irański poseł Mohammad Karamirad zasugerował, że parlament Iranu może się opowiedzieć za wycofaniem z układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT), jeśli czwartkowe rozmowy zakończą się fiaskiem i "syjoniści (czyli Izrael) i Ameryka będą nadal wywierać naciski na Iran".
Według obserwatorów, rozmowy będą trudne m.in. ze względu na ostatnie doniesienia o budowie przez Iran drugich zakładów wzbogacania uranu oraz o próbach rakiet krótkiego, średniego i dalekiego zasięgu.
Państwa zachodnie z USA na czele podejrzewają Iran o potajemne prowadzenie prac nad zbudowaniem broni jądrowej. Teheran twierdzi, że jego program nuklearny ma pokojowe cele i służy wyłącznie uzyskaniu paliwa do elektrowni atomowych.
pap, keb