Putin ignoruje białoruskiego prezydenta

Putin ignoruje białoruskiego prezydenta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władymir Putin (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Władimir Putin nie będzie reagował na zarzuty, z jakimi wystąpił wobec niego w piątek prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka - twierdzi Dmitrija Pieskow, rzecznik rosyjskiego premiera. W piątek Łukaszenka obwinił Putina o nieustające przeciwdziałanie współpracy Rosji i Białorusi w różnych sferach. Wypowiedzi Łukaszenki nie znalazły się w rosyjskich serwisach informacyjnych. Natomiast telewizja białoruska pokazała materiał na ten temat późnym wieczorem w piątek.

Zarzuty Łukaszenki niezależny portal białoruski "Karta'97" określił jako bezprecedensowe. - Łukaszenka oznajmił, że Putin organizował "gazowy spisek" wobec Białorusi, kiedy zimą podniósł cenę na gaz - relacjonuje inny niezależny portal "Biełorusskij Partizan". Celem tych działań miało być usunięcie białoruskich konkurentów z rosyjskiego rynku.Portal ocenia, że zachowanie Łukaszenki świadczy o tym, że w wyborach prezydenckich 2012 roku w Rosji Bat'ka zamierza wspierać Dmitrija Miedwiediewa.

Dobry Miedwiediew, zły Putin

Według Łukaszenki premier Rosji miał również hamować współpracę wojskową między oboma krajami. Prezydent zarzuca Putinowi m.in. odmowę przyjazdu na wspólne manewry w 2007 roku. Prezydent Białorusi podkreślił, że współpraca wojskowa ruszyła z martwego punktu dopiero z dojściem do władzy obecnego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.

Putin już nie lubi Białorusi?

Łukaszenka mówił też o podejmowanych przez Putina "próbach, by zerwać procesy integracyjne między Rosją a Białorusią", przypominając, że premier Rosji sam podpisywał porozumienia o wspólnym państwie związkowym obu krajów. - Nie ma ani jednego porozumienia, z którego Rosja by się nie wycofała - cytuje słowa Łukaszenki "Biełorusskij Partizan". - Zorientujcie się najpierw u siebie, czy jest wam to potrzebne - radził przywódca Białorusi rosyjskiemu premierowi.

PAP, arb