Warunkowa deportacja ze Szwajcarii
"Szwajcaria, która podpisała traktat o ekstradycji z USA w 1997 r., zwykle ściśle przestrzega jego przepisów - kontynuuje gazeta - nie zwracając uwagi na żadne polityczne implikacje, które mogą wyniknąć ze sposobu traktowania przez jej władze zbiega". Z drugiej strony, wielu uciekinierów i ich adwokaci mogą nieraz długo odsuwać w czasie deportację, powołując się na rozmaite argumenty prawne, jak np. ten, że amerykańska prokuratura naruszy prawa obywatelskie deportowanego.
Nadzieja w adwokatach
Przykładem jest sprawa brytyjskiego obywatela Gary'ego McKinnona, aresztowanego w 2002 r. za włamanie się do komputerów amerykańskiego Ministerstwa Obrony. Mimo orzeczenia o ekstradycji, do dziś przebywa on w Wielkiej Brytanii, ponieważ adwokatom udaje się blokować deportację z powodu jego choroby. Argumentują oni, że jego stan może się pogorszyć w surowych warunkach więzienia w USA.
Szwajcarzy rozpatrzą wniosek PolańskiegoTymczasem władze w Bernie poinformowały, że Federalny Departament Sprawiedliwości rozpatrzy jeszcze w tym tygodniu keden z dwóch wniosków Romana Polańskiego o zwolnienie ze szwajcarskiego aresztu. Rzecznik resortu sprawiedliwości Folco Galli wyjaśnił, że chodzi o wniosek złożony przez Polańskiego do tego resortu 29 września. Prośba jest niezależna od odrębnego wniosku, złożonego w tym samym dniu do Federalnego Sądu Karnego w mieście Bellinzona.
Kłopoty reżysera
26 września 76-letni Polański został zatrzymany na lotnisku w Zurychu i umieszczony w areszcie ekstradycyjnym na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku. Wymiar sprawiedliwości USA zarzuca Polańskiemu, że w roku 1977 w willi aktora Jacka Nicholsona w Hollywood uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt.
PAP, arb