"Święty Silvio z Arcore" - w ten żartobliwy sposób premier Berlusconi nazwał siebie podczas rozmowy z watykańskim sekretarzem stanu kardynałem Tarcisio Bertone. Premier Włoch wraz z Bertone otworzył w Rzymie wystawę "Władza i łaska. Święci Patroni Europy".
Oglądając w Pałacu Weneckim sto obrazów, przedstawiających patronów krajów Europy, premier Włoch zauważył: - Wielkie zaniedbanie, brakuje świętego Silvio z Arcore. To on sprawił, że Włochy nie są w rękach pewnych panów z lewicy, którzy nie mają nic wspólnego z religią - dodał. Arcore to siedziba słynnej rezydencji Berlusconiego pod Mediolanem.
Żart na osłodę
Premier żartując w taki nietypowy sposób chciał poprawić atmosferę po podjęciu przez Trybunał Konstytucyjny decyzji o odrzuceniu ustawy, przyznającą immunitet jemu i trzem pozostałym najważniejszym osobom w państwie na czas ich kadencji. Trybunał uznał, że ustawa jest niekonstytucyjna. W rezultacie tego werdyktu szef rządu stanie przed sądem w dwóch procesach.
PAP, arb