Karę śmierci otrzymał Chińczyk.
W nocy z 25 na 26 czerwca pracownicy chińscy w fabryce zabawek w Shaoguanie zaatakowali swoich kolegów z mniejszości ujgurskiej w internacie fabryki i zabili dwóch z nich. Atak, który nastąpił po pojawieniu się pogłosek, że Ujgurzy zgwałcili Chinkę, został nagrany na telefonie komórkowym i zamieszczony w internecie.
5 lipca w Urumczi, stolicy autonomicznego regionu ujgurskiego Sinkiang, wybuchły zamieszki po zdławieniu pokojowej demonstracji domagającej się wyjaśnienia zajść w Shaoguanie. W ciągu kilku dni zginęło w nich 197 osób. Organizacje ujgurskie na uchodźstwie twierdzą, że ofiar mogło być znacznie więcej - nawet 800 osób.
Ujgurzy, którzy są muzułmanami związanymi kulturowo z Azją Środkową, stanowią około 40 procent 20-milionowej ludności Autonomicznego Regionu Sinkiang-Ujgur. Napięcia na tle etnicznym są w Sinkiangu bardzo silne od lat. (PAP)