Bhumibol trafił do szpitala w Bangkoku z gorączką, uczuciem zmęczenia i brakiem apetytu. Król miał też kłopoty z płucami, których "pełne wyleczenie może wymagać więcej czasu, zwłaszcza w przypadku osób starszych" - głosi oficjalne oświadczenie.
Pałac niemal codziennie wydaje komunikaty o stanie zdrowia monarchy, ale zwykle są one bardzo lakoniczne. Nie publikowano też żadnych zdjęć króla od momentu przyjęcia go do szpitala. Zdrowie Bhumibola, najdłużej panującego monarchy świata, to w Tajlandii nadzwyczaj wrażliwa kwestia, ponieważ wiąże się ze sprawą sukcesji. Jego syn i następca tronu, książę Vajiralongkorn, nie cieszy się takim poparciem jak ojciec. Z tego powodu stan zdrowia króla śledzą także rynki finansowe, zwłaszcza w kontekście pogłębiającego się w kraju kryzysu politycznego, który uderzył już w zagraniczne inwestycje w Tajlandii, będącej drugą gospodarką Azji Południowo-Wschodniej.
PAP, arb