Chamenei: zamachowcy nie unikną kary

Chamenei: zamachowcy nie unikną kary

Dodano:   /  Zmieniono: 
Najwyższy przywódca duchowy Iranu, ajatollah Ali Chamenei oświadczył, że jego kraj ukarze ludzi odpowiedzialnych za zamach na dowódców Strażników Rewolucji, w którym w niedzielę na południu kraju zginęły 42 osoby. - Najemnicy światowej arogancji (takiego określenia używa się w stosunku do USA - przyp. red.) powinni wiedzieć, że system islamski będzie chronił region i bronił lojalnych mu ludzi i ukarze tych, którzy zagrozili ich życiu i bezpieczeństwu - podkreślił duchowny.
W pierwszym publicznym wystąpieniu komentującym atak Chamenei stwierdził, że "wrogowie powinni wiedzieć, że nie mogą zaszkodzić jedności i solidarności wśród Irańczyków, prowadząc takie bandyckie działania".

Sunnici przyznają się do zamachu

Wcześniej dowódcy Strażników Rewolucji oskarżyli USA i Wielką Brytanię o wspieranie sunnickich rebeliantów działających w tym zdominowanym przez szyitów kraju. Pomaganie bojownikom Teheran zarzuca również Pakistanowi.Oficjalne irańskie media odpowiedzialność za zamach przypisują sunnickiemu ugrupowaniu Jundallah, działającemu na południowym wschodzie kraju. W poniedziałek amerykańska agencja nadzorująca strony internetowe ekstremistów islamskich SITE poinformowała, że Jundallah przyznał się do zamachu w południowej prowincji Beludżystan i Sistan. "Ludowy ruch oporu (Jundallah) ogłasza, że jednemu z jego dzielnych członków z Beludżystanu udało się w niedzielę zabić dziesiątki przywódców i członków Strażników Rewolucji, islamskiej milicji Basidż i członków irańskich tajnych służb" - ogłosiła grupa na jednym z forów prowadzonych przez dżihadystów. Nie potwierdzono jeszcze autentyczności tego komunikatu.

PAP, arb