Szefowie grup politycznych wraz z przewodniczącym PE wybrali Memoriał spośród trzech kandydatów wyłonionych wcześniej przez eurodeputowanych Komisji Spraw Zagranicznych. Obok Memoriału, zgłoszonego przez największą frakcję - chadecką oraz Zielonych, kandydatami do nagrody byli: dr Izeldin Abuelaish, palestyński ginekolog z Dżabalii, pracujący po obu stronach konfliktu w Strefie Gazy oraz Dawit Isaak - erytrejski dziennikarz, pisarz i dramaturg, więzień polityczny od 2001 roku.
Wesprzeć Memoriał
Europoseł PO przypomniał, że Memoriał jest jednym z niewielu stowarzyszeń, jeśli nie jedynym w Rosji, które mówi prawdę o tym co stało się w Katyniu. - Jednym z zamysłów przyznania nagrody było wsparcie "Memoriału", by stowarzyszenie mogło działać śmielej, swobodniej i bezpieczniej - mówił. Jak dodał, dzięki wyróżnieniu ci, którzy je otrzymują, stają się bardziej rozpoznawalni w świecie i trudniej ich skrzywdzić.
Prorosyjska nagroda
Według Saryusza-Wolskiego "jest to nagroda prorosyjska i mylą się ci, którzy uważają inaczej". Jak mówił, jest to wyróżnienie dla odważnych Rosjan i takiej Rosji, którą Unia Europejska chciałaby widzieć jako partnera.
Bojownicy słusznej sprawy
Memoriał został założony pod koniec lat 80. jako inicjatywa mająca doprowadzić do budowy centrum pamięci ofiar represji stalinowskich. Na czele organizacji stanął Andriej Sacharow. Po rozpadzie Związku Radzieckiego Memoriał rozszerzył działalność i stał się organizacją praw człowieka, która propaguje "dojrzałe społeczeństwo obywatelskie i demokrację opartą na zasadzie państwa prawa" i w ten sposób chce zapobiegać powrotowi do totalitaryzmu. Memoriał zabiega o przestrzeganie fundamentalnych praw człowieka w państwach poradzieckich, takich jak Azerbejdżan, Armenia, Gruzja, Tadżykistan, Mołdawia i Rosja oraz Ukraina.
PAP, arb