W piątek szwajcarskie ministerstwo sprawiedliwości odrzuciło drugi wniosek Romana Polańskiego o zwolnienie z aresztu za kaucją, wyższą niż proponował wcześniej. Wniosek odrzucono ze względu na wysokie ryzyko ucieczki Polańskiego ze Szwajcarii. Resort uznał też, iż proponowany w charakterze zabezpieczenia dom Polańskiego w ekskluzywnym szwajcarskim kurorcie narciarskim Gstaad nie spełnia prawnych wymogów poręczenia.
"Opracujemy nowy wniosek (o zwolnienie za kaucją - PAP) w poniedziałek" - zapowiedział Temime.
"Nowy wniosek będzie zawierał odpowiednie gwarancje, iż reżyser nie zbiegnie ze Szwajcarii w razie warunkowego zwolnienia - zapewnił adwokat, dodając: "Polański zaakceptuje każdą decyzję o ekstradycji i nie zachowa się jak uciekinier".
Polański został aresztowany na lotnisku w Zurichu 26 września i umieszczony w areszcie ekstradycyjnym na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku. USA przedstawiły już Szwajcarom wniosek o jego ekstradycję, który jest rozpatrywany przez szwajcarski sąd federalny. Od jego decyzji Polański będzie mógł się odwołać.
Telewizja Sky poinformowała również, iż szwajcarskie narodowe archiwum filmowe w Lozannie organizuje 4 listopada wieczór poświęcony twórczości Polańskiego.
"Wydarzenie nie jest wyrazem solidarności z Polańskim, ani apelem o jego uwolnienie, lecz próbą naświetlenia jego wkładu w rozwój sztuki filmowej" - powiedział organizator imprezy Lionel Baier.
Wymiar sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych zarzuca reżyserowi, że w roku 1977 w willi aktora Jacka Nicholsona w Hollywood uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem rozpoczętego przeciwko Polańskiemu postępowania karnego zbiegł on do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia.pap, keb