Południowoafrykański policjant, któremu wydawało się, że pasażer samochodu do którego się zbliża trzyma broń bez zastanowienia otworzył ogień. Kiedy przestał strzelać okazało się, że jego ofiarą padł trzyletni Atlegang Phelane.
- Stałam tam i patrzyłam na człowieka, który właśnie, jak gdyby nigdy nic zastrzelił mojego syna liżącego lizaka - mówiła zrozpaczona matka dziecka. - Moje dziecko było zbyt młode by zostać zastrzelonym - dodawał zrozpaczona. Policjant, który zastrzelił trzylatka przebywa w areszcie. Został oskarżony o morderstwo.
BBC, arb