Saakaszwili przypomniał ze swej strony o udziale Floty Czarnomorskiej w konflikcie między Gruzją a Rosją, do którego doszło w sierpniu 2008 r. - Flota Czarnomorska opuściła wówczas swe bazy na Ukrainie i udała się w kierunku Gruzji. Był to faktycznie początek agresji rosyjskiej na mój kraj - oświadczył. Na konferencji z Saakaszwilim Juszczenko ponownie potwierdził, że Ukraina popiera integralność terytorialną Gruzji i nie uzna Abchazji i Osetii Południowej za niepodległe państwa. - Ukraina zawsze będzie stronnikiem wolności i integralności Gruzji - powiedział.
W czasie, gdy Juszczenko przyjmował w Kijowie Saakaszwiliego, w Jałcie na Krymie premier Ukrainy Julia Tymoszenko czekała przylot samolotu z premierem Rosji, Władimirem Putinem. W ocenie ukraińskich komentatorów wizyta prezydenta Gruzji jest w zamyśle Juszczenki odpowiedzią na spotkanie Tymoszenko z jej rosyjskim odpowiednikiem.
Juszczenko i Tymoszenko uważani są na Ukrainie za dwójkę najbardziej skonfliktowanych polityków. Zarówno prezydent, jak i pani premier startują w zaplanowanych na styczeń wyborach prezydenckich. Juszczenko będzie się w nich ubiegać o reelekcję, ale najprawdopodobniej przegra nie tylko z Tymoszenko, ale również z liderem prorosyjskiej Partii Regionów Wiktorem Janukowyczem.
PAP, arb