Według propozycji nowelizacji dyrektywy Komisji Europejskiej z zeszłego roku, bez zmiany miał pozostać obowiązek uiszczenia opłaty przez pacjenta za wykonaną w innym kraju UE usługę medyczną. Ponadto nadal miała obowiązywać zasada, że ubezpieczonemu zwraca się koszty do takiej kwoty, jaką otrzymałby we własnym kraju. Ewentualną różnicę pacjent musi pokryć z własnej kieszeni, co oznacza, że Polacy musieliby w wielu przypadkach dopłacać, lecząc się za granicą. Zmiana w porównaniu z obecnymi przepisami unijnymi miała polegać na tym, że pacjent nie musiałby udowadniać konieczności leczenia za granicą. Tak jak kilka razy orzekł unijny Trybunał Sprawiedliwości, co do zasady każdy obywatel UE ma prawo leczyć się w innym kraju. Musi jednak wziąć pod uwagę konieczność zapłaty za zabieg, a potem czekania na zwrot - być może nie wszystkich - kosztów.
Nowa dyrektywa miała także ułatwić wzajemne uznawanie recept, przyspieszyć procedury zwrotu kosztów i zapewnić możliwość odwołania od decyzji związanych z korzystaniem z usług medycznych za granicą.
PAP, arb