Ratyfikacja potrwa kilka miesięcy
Tych 18 posłów zasiądzie w ławach Parlamentu Europejskiego dopiero po podpisaniu przez kraje UE specjalnego protokołu dodatkowego zwiększającego liczbę deputowanych. Dopiero potem ten protokół zostanie ratyfikowany przez wszystkie państwa członkowskie, co zajmie przynajmniej kilka miesięcy. Do czasu ratyfikacji protokołu kandydaci na posłów uzyskają status obserwatorów, bez prawa głosowania. Dopóki nie staną się pełnoprawnymi europosłami, będą opłacani przez kraje członkowskie, a nie jak europosłowie z budżetu UE. Podstawą czerwcowych wyborów do Parlamentu Europejskiego był Traktat z Nicei, zgodnie z którym liczba mandatów wynosi 736, w tym 50 dla Polaków. Podział miejsc przyjęty wraz z Traktatem z Lizbony zakłada natomiast, że PE ma liczyć 751 eurodeputowanych, w tym 51 polskich.
Po wejściu w życie Traktatu z Lizbony i ratyfikacji dodatkowego protokołu, ogólna liczba europosłów wzrośnie przejściowo do 754 (736 plus 18). Czyli będzie o trzech eurodeputowanych więcej, niż zakładano w Traktacie z Lizbony. Dlaczego? Ponieważ nikt nie zabierze mandatów Niemcom, które jako jedyne korzystają na utrzymaniu nicejskiego podziału miejsc w PE: w porównaniu z Lizboną mają trzy dodatkowe mandaty.
PAP, dar