Amerykanom nie spieszy się z wyjazdem do Afganistanu

Amerykanom nie spieszy się z wyjazdem do Afganistanu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Drugi rangą amerykański dowódca w Afganistanie generał David Rodriguez oświadczył, że zaplanowane zwiększenie liczby żołnierzy z USA w tym kraju zajmie więcej czasu niż się spodziewano. Dodał, że prawdopodobnie upłynie 9 do 11 miesięcy, zanim 30 tysięcy nowych żołnierzy USA dotrze pod Hindukusz. Ogłaszając wysłanie dodatkowych żołnierzy do Afganistanu, administracja prezydenta USA Baracka Obamy zapowiadała początkowo, że zajmie to około 6 miesięcy.

Rodriguez tłumaczył, że spowolnienie wzmocnienia kontyngentu w Afganistanie wynika z wyzwań logistycznych związanych z szybkim przetransportowaniem tak dużych sił. Podkreślił jednocześnie, że okres 9-12 miesięcy to jego własne przewidywania. Z kolei sekretarz obrony USA Robert Gates oświadczył, że większość nowych żołnierzy będzie na miejscu latem przyszłego roku. Przedstawiciele administracji podkreślają, że opóźnienia nie wpłyną na plany rozpoczęcia wycofywania Amerykańskich wojsk do lipca 2011 roku.

Przebywający w Kabulu przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów adm. Mike Mullen wyraził zaniepokojenie "rosnącym poziomem powiązań" pomiędzy talibami, Al-Kaidą i innymi ugrupowaniami rebeliantów ukrywającymi się na pograniczu afgańsko-pakistańskim. Mullen przyznał, że rebelianci zdominowali jedną trzecią z 34 afgańskich prowincji i stają się coraz bardziej "agresywni, przekonujący i wyrafinowani". - Walka z tą siecią, która teraz jest lepiej okopana, będzie zadaniem trudniejszym niż choćby rok temu - uważa Mullen.

PAP, arb