Na półkuli północnej, a zwłaszcza w Ameryce Północnej, zimowa fala zachorowań wywoływanych przez wirusa osiągnęła szczyt i zaczęła opadać. Na świńską grypę zmarło tam 6335 osób. Pandemia rozwija się nadal w Europie Środkowej i Południowo-Wschodniej oraz Azji. W Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie, choć rozprzestrzenianie się wirusa trwa, liczba zachorowań na grypę spadła w sposób znaczący i zbliżyła do zwykłego poziomu typowego dla zachorowań na grypę sezonową.
W Europie z powodu wirusa H1N1 zmarły co najmniej 1654 osoby. Choroba cofa się w co najmniej 10 krajach Europy Zachodniej i Północnej. Szerzy się jednak zwłaszcza w Czechach, Estonii, Czarnogórze, na Węgrzech i w Szwajcarii oraz w niektórych rejonach Rosji. Nadal wysoka aktywność cechuje wirusa H1N1 w Azji Środkowej i Zachodniej, ale już przekroczyła szczyt w Afganistanie, Omanie i Izraelu. W Azji Południowo-Wschodniej wirus zabił 1 912 ludzi.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ W RAPORCIE "NOWA GRYPA ZNÓW ATAKUJE"PAP, arb