W czwartek w USA zakończył się nietypowy konkurs wiedzy o komputerach, w którym hakerzy z całego kraju mogli udowodnić swoje wyjątkowe zdolności w łamaniu zabezpieczeń i kodów. Zwycięzcą został 21-letni Chris Benedict, za nim uplasowali się Matt Bergin i ledwie 17-letni Michael Coppola.
Organizatorzy U.S. Cyber Challenge twierdzą, że nietuzinkowe zdolności tych ludzi są najczęściej niezauważone i niedocenione, nawet przez nich samych. Sam zwycięzca przyznał: - Myślałem, że zostanę zdemolowany. Nie sądziłem, że cokolwiek zdziałam.
Celem tak niecodziennego konkursu było wyłowienie młodych ludzi o wyjątkowej znajomości komputerów i zainspirowanie ich do wykorzystania swoich zdolności do ochrony systemów używanych przez rząd, wojsko i wielkie korporacje.
Pomimo, że U.S. Cyber Challenge nie był oficjalnym naborem do pracy, dyrektor instytutu badań SANS Institute Alan Paller twierdzi, że w rzeczywistości był to istny konkurs talentów, który sprawi, że hakerzy szybko znajdą pracodawców: - Chodziło o ty, by wyłowić dzieciaki, które są bardzo dobre w tym co robią, a których jedyną opcją jest robienie nielegalnych rzeczy, bo nie ma na to miejsca w szkole; nie ma miejsca by robić to legalnie. My stworzyliśmy środowisko, gdzie mogą pokazać swoje zdolności i przyciągnąć ogólne zainteresowanie, a nie tylko robić to dla siebie.Były dyrektor wywiadu Mike McConnell popiera założenia konkursu i nie waha się twierdzić, że USA „ulegną wielkiej katastrofie", jeśli nie polepszy się ochrona narodowych systemów komputerowych. McConnell uważa, że terroryści będą w stanie włamać się do bankowych komputerów, wyłączyć prąd w miastach, a nawet spowodować wypadki nowojorskiego metra. By tak fatalne w skutkach cyberataki nie zagrażały Ameryce, najlepsi hakerzy muszą pracować dla swego kraju, a nie dla zabawy.
CNN, KK