Amerykanie chcą by Polański odpowiadał przed sądem osobiście

Amerykanie chcą by Polański odpowiadał przed sądem osobiście

Dodano:   /  Zmieniono: 
Roman Polański (fot. K. Pacuła /Wprost) 
Amerykańscy sędziowie odrzucili wniosek obrońców Romana Polańskiego, którzy chcieli aby proces w jego sprawie odbywał się bez udziału reżysera. O tym, czy władze Szwajcarii gdzie reżyser przebywa obecnie w areszcie domowym wydadzą go USA tamtejsze ministerstwo sprawiedliwości zdecyduje w styczniu, ponieważ "wniosek o ekstradycję jest bardzo szczegółowy".
Roman Polański od 4 grudnia, po wpłaceniu gigantycznej kaucji w wysokości 3 milionów euro, przebywa w areszcie domowym w szwajcarskim Gstaad. Nie wolno mu opuszczać terenu swojej rezydencji, odebrano mu również paszport i inne dokumenty tożsamości. Polański musiał także poddać się dozorowi elektronicznemu.

Wymiar sprawiedliwości USA zarzuca Polańskiemu, że w 1977 roku w willi aktora Jacka Nicholsona w Hollywood uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt.

TVN, arb