Zapomnijcie o Brukseli
Szef państwa, który w styczniu będzie ubiegać się o reelekcję, przyznał jednocześnie, że Kijów nie ma na razie szans na członkostwo w Unii Europejskiej. - Pukaj - nie pukaj, drzwi do UE są mocno zamknięte. To nie najlepszy czas na wejście do UE - powiedział.
"Wygram wbrew sondażom"
Juszczenko ocenił jednocześnie, że chłodne obecnie stosunki między Kijowem a Moskwą są zjawiskiem przejściowym. - Jestem przekonany, że zdrowy rozsądek w końcu zwycięży - oświadczył ukraiński prezydent. Juszczenko ponownie oznajmił, że nie zważając na znacznie wyższe poparcie, którym cieszą się jego konkurenci, to właśnie on będzie zwycięzcą styczniowych wyborów prezydenckich. Według sondaży na Juszczenkę chce głosować maksymalnie 7 procent Ukraińców. Tymoszenko cieszy się poparciem 15 procent, a Janukowycz może liczyć nawet na 30 procent głosów.
PAP, arb