Niebezpieczny cyfrowy świat
Według źródeł w Białym Domu, Obama osobiście nadzorował proces rekrutacji i wybrał Schmidta ze względu na jego unikalne doświadczenie i umiejętności. Ofertę objęcia tego stanowiska miało odrzucić kilka znanych osobistości. - W naszym cyfrowym świecie technologie informatyczne od których jesteśmy każdego dnia uzależnieni, stwarzają nam wielkie możliwości, ale i równie wielkie zagrożenia - powiedział Schmidt podczas uroczystości w Białym Domu. W sprawach dotyczących bezpieczeństwa cybernetycznego będzie się on kontaktował bezpośrednio z prezydentem.
O utworzeniu stanowiska koordynatora ds. bezpieczeństwa cybernetycznego Obama poinformował 7 miesięcy temu przekonując, że będzie on musiał poradzić sobie z "najpoważniejszym wyzwaniem dotyczącym bezpieczeństwa gospodarczego i narodowego".
Strzec, ale za co?
Specjaliści zajmujący się kwestią bezpieczeństwa cybernetycznego uważają jednak, że koordynator będzie dysponował zbyt małymi środkami i możliwościami. Schmidt będzie odpowiadał przed Radą Bezpieczeństwa Narodowego i współpracował z Narodową Radą Gospodarczą w kwestiach związanych z informatyką. Amerykańskie rządowe systemy komputerowe są atakowane miliony razy dziennie. Hakerzy stanowią coraz większe zagrożenie i wykorzystują coraz bardziej zaawansowane technologie do kradzieży informacji i pieniędzy. Również wywiady obcych państw próbują wykorzystać słabość zabezpieczeń, by w ten sposób pozyskać poufne dokumenty, technologie lub po prostu uszkodzić sieci odpowiedzialne za dostarczanie podstawowych usług.
PAP, arb