W rezultacie dokonanego w czwartek przez jemeńskie siły zbrojne nalotu w prowincji Szabwa w centralnej części Jemenu mogli zginąć dwaj przywódcy regionalnej filii Al-Kaidy - podały źródła w jemeńskich siłach bezpieczeństwa.
Jak oświadczył przedstawiciel tych sił, który zastrzegł sobie anonimowość, wśród ponad 30 zabitych w nalocie prawdopodobnie znajdują się jemeński przywódca Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim Nasser al-Wahayshi oraz jego saudyjski zastępca Saeed al-Shehri. Celem ataku było zgromadzenie rebeliantów, planujących zamachy na jemeńskie oraz zagraniczne obiekty naftowe.
Jak się przypuszcza, ofiarą tego samego ataku padł urodzony w Stanach Zjednoczonych duchowny Anwar al-Awlaki (Aulaqi), figurujący na jemeńskiej liście najbardziej poszukiwanych terrorystów. Według władz USA, z Awlakim kontaktował się amerykański wojskowy psychiatra, który 5 listopada br. zastrzelił 13 osób w bazie Fort Hood w stanie Teksas.PAP, dar