Agencja Reuters'a zwraca uwagę, że sytuacja w Jemenie - wojna domowa i bezprawie - uczyniła ten kraj "atrakcyjną alternatywną bazą" dla Al-Kaidy, w znacznej mierze wypartej - według przedstawicieli władz USA - z Afganistanu i będącej pod coraz większą presją militarną ze strony armii pakistańskiej na pograniczu Pakistanu i Afganistanu. Agencja odnotowuje, że Abdulmutallab powiedział już śledczym amerykańskim, iż działacze Al-Kaidy w Jemenie zaopatrzyli go w bombę i nauczyli go, jak ją zdetonować.
Reuters pisze, że USA "po cichu" dostarczają Jemenowi sprzęt wojskowy i informacje wywiadowcze oraz szkolą siły jemeńskie, które w tym miesiącu przeprowadziły operację przeciwko kryjówkom Al-Kaidy. To terrorystyczne ugrupowanie zapowiedziało zemstę, twierdząc, że w operacji uczestniczyły samoloty amerykańskie. Przedstawiciele USA odmówili komentarzy, pytani, czy samoloty amerykańskie, także samoloty bezzałogowe, brały udział w tej operacji. Waszyngton obawia się, że Jemen mógłby się stać dla Al-Kaidy "centralną bazą operacji poza Pakistanem i Afganistanem".
PAP, arb